Rozdzielone koreańskie rodziny czekają
Około 300 tysięcy amerykańskich obywateli ma krewnych w północnej części Półwyspu Koreańskiego. Dla nich spotkanie Donald Trump – Kim Dzong Un to nadzieja na nawiązanie kontaktu z bliskimi albo przynajmniej poznanie ich losów.
Świat z zapartym tchem czeka na wtorkowe spotkanie przywódców Stanów Zjednoczonych i komunistycznej Korei Północnej. Media rozważają polityczne i ekonomiczne aspekty tego historycznego wydarzenia. Jednak są też inne.
– Chciałabym się chociaż dowiedzieć, czy jeszcze żyją – mówi w wywiadzie dla „Washington Post" 87-letnia Hyun-ock Seo, która nie miała kontaktu z trójką swego rodzeństwa od 1950 r., czyli od wybuchu wojny koreańskiej.
Wiele rodzin zostało rozdzielonych w czasie wojny, a po jej zakończeniu w 1953 r. – w wyniku podziału Półwyspu Koreańskiego – na wiele lat straciło kontakt z krewnymi. Gdy po 1985 r. ociepliły się nieco stosunki między Południem a Północą, reżim w Pjongjangu zaczął...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta