Za co kochamy swoje miasto
Jak utrzymać wartość kultury miejsca, tak aby zmiany były na lepsze? By bezduszność nowoczesności nie zastępowała emocji naszej pamięci? Potrzeba publicznej otwartej rozmowy o zmianach.
Oczekujemy zmian w swoim mieście, czasem nawet ich żądamy. Wierzymy, że zmiana jest pozytywna, bo na lepsze. A kochamy przecież swoje miasto. Gdy słuchamy słów Piotra Janczerskiego, to wspominamy dachy kamienic, stary park, kawiarnie, zaułki i bulwary swojego miasta. Bo kochamy swoją pamięć.
Ale zmiana nie zawsze musi być na lepsze. Nawet gdy, wedle badań opinii publicznej CBOS, twierdzimy, że lubimy nowe budynki, a to 75,8 proc. z nas, to jednak dla 35,6 proc. „kłują one w oczy". Nawet więc gdy 80,7 proc. z nas uważa, że nowe budynki są ładne i dobrze zaprojektowane, to jednak niektórzy, bo 14,3 proc., uważają, że w większości nie pasują do istniejącej już zabudowy. Choć tutaj też w ciągu ostatnich dziesięciu lat zmieniliśmy zdanie, bo tak wtedy uważało ponad 23 proc. z nas. Nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta