Zmierzch cesarzowej Europy
Angela Merkel jest już tak słaba, że Unia przechodzi na automatyczny pilotaż. To nie jest bezpieczny lot.
Widziałem ją w ostatni piątek na szczycie Unii w Brukseli. Jak zawsze w spodniach i żakiecie (tym razem pomarańczowym), otoczona postawnymi ochroniarzami, mówiła na konferencji prasowej krótkimi, wyważonymi zdaniami i zakończyła spotkanie, kiedy Emmanuel Macron nawet się jeszcze nie pojawił w sąsiedniej sali na spotkanie z dziennikarzami.
– U niej wszystko zawsze działa sprawniej – narzekali zmęczeni czekaniem francuscy koledzy.
Ale to już w coraz większym stopniu pozór skuteczności. Angela Merkel przetrwała w poniedziałek kolejny kryzys rządowy w Niemczech, jednak przywódcą zjednoczonej Europy już nie jest. Kurczowo trzymając się u władzy, stopniowo niszczy zbudowany w latach kryzysu finansowego wizerunek zdecydowanego lidera, który uratował Wspólnotę przed rozpadem.
Przykładów tego smutnego spektaklu jest coraz więcej. Jeden z nich dotyczy euro. Po spotkaniu w Mesebergu 19 czerwca wydawało się, że Emmanuel Macron wreszcie doczekał się odpowiedzi kanclerz na propozycję radykalnej przebudowy unii walutowej. Oto powstaje odrębny budżet Eurolandu, Unia „dwóch prędkości", która pozostawi Polskę na marginesie integracji – ostrzegali niektórzy publicyści nad Wisłą. Kilka dni później na szczycie w Brukseli 12 z 19 krajów dzielących wspólny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta