Płynie rzeka piwa bez alkoholu
Handel | Piwo bezalkoholowe ze wzrostem sprzedaży sięgającym 63,1 proc. zostawiło w tyle inne trunki. Najszybciej goni je prosecco i najdroższa whisky.
Ciepłe lato i wczesna wiosna, co zafundowała nam w tym roku pogoda, spowodowały, że sprzedaż alkoholu wystrzeliła w górę. Zakaz handlu w niedzielę przyniósł natomiast alkoholowe eldorado na stacjach benzynowych.
Król jest jeden
Niekwestionowanym królem sprzedaży w pierwszym półroczu 2018 r. jest niepozorny do tej pory segment, czyli piwo bezalkoholowe. Tu wzrost sprzedaży sięgnął aż... 63,1 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Jak tłumaczy Edyta Prokopiuk, konsultant ds. klientów w Nielsenie, na sprzedaż alkoholu wpływają oprócz pogody nawet układ świąt i długich weekendów, nie do przecenienia są także wielkie wydarzenia sportowe.
– W pierwszym półroczu 2018 r. mieliśmy do czynienia z intensywną kombinacją wszystkich tych czynników – wiosna była wyjątkowo ciepła, w czerwcu zaczął się mundial, wprowadzony zaś zakaz sprzedaży w niedziele wpływa na sprzedaż w placówkach, które mogą być otwarte, czyli na stacjach benzynowych i w najmniejszych sklepach – dodaje Prokopiuk.
Piwo bezalkoholowe to głównie domena trzech największych koncernów oraz browarów regionalnych. Zdaniem Magdaleny Brzezińskiej z Grupy Żywiec, piwa i radlery bezalkoholowe to faktycznie najszybciej rosnąca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta