Legia: grupa rekonstrukcyjna
PIŁKA NOŻNA | Blamaż mistrza Polski w Europie to efekt nie tylko sportowej, ale i organizacyjnej słabości warszawskiego klubu. STEFAN SZCZEPŁEK
Legia, poniewierana dziś przez Słowaków i Luksemburczyków na boiskach, przez dziennikarzy w mediach i kibiców w rozmowach, jeszcze niecałe dwa lata temu grała w Lidze Mistrzów. Przegrywała z Borussią 0:6, ale w Dortmundzie potrafiła wbić jej cztery bramki, a w Warszawie, bez wsparcia kibiców odbywających kolejną karę, zremisowała z Realem – najlepszą drużyną świata. To było niedawno, ale dziś to już jest inna Legia.
Kiedyś spytałem mądrego człowieka, który zrobił wiele dobrego dla Legii, skąd nowy w tym środowisku Dariusz Mioduski czerpie wiedzę na temat funkcjonowania zawodowego klubu piłkarskiego.
– Od Bogusława Leśnodorskiego – odpowiedział. – A Leśnodorski? – pytałem nadal. – Od „Starucha".
Człowiek z salonów
To nie jest dowcip. Jednak każda rozmowa z Dariuszem Mioduskim przekonuje mnie, że jego wiedza o polskiej piłce jest coraz głębsza. Zna trenerów, piłkarzy, wie, jaka jest sytuacja w klubach, z którymi rywalizuje. Ma ładny zwyczaj zapraszania do swojej loży prezesów klubów i prezydentów miast, w których są kluby ekstraklasy. Zapewne podobne rozmowy o futbolu Mioduski przeprowadza na posiedzeniach Europejskiego Stowarzyszenia Klubów (ECA). Jest od trzech lat członkiem jego zarządu, a od roku – wiceprezesem, obok przedstawicieli Realu Madryt i Ajaxu. Szefuje temu gremium...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta