Martwią nas możliwe konsekwencje niestabilności prawa
Dorota Hildebrand-Mrowiec - Sędzia Sądu Rejonowego w Zamościu
Została pani właśnie wybrana na obywatelskiego sędziego roku 2018. Wyróżnienie cieszy? Jak to się robi?
Dorota Hildebrand-Mrowiec: Bardzo mnie cieszy. Tym bardziej że obywatelskim sędzią zostaje się nie za wydawane orzeczenia, ale za działalność pozaorzeczniczą. Osobiście jestem mocno zaangażowana w ochronę praw dzieci i osób z niepełnosprawnościami. To ludzie, których trzeba godnie traktować, powinien o to zadbać każdy z nas. A bywa z tym różnie. Stowarzyszenie, którego jestem prezesem [Sędziów Rodzinnych w Polsce], bierze udział w różnych debatach, konferencjach i kongresach. Organizujemy także konkursy dla sędziów rodzinnych oraz warsztaty, na których sędziowie uczą się między innymi, w jaki sposób należy wysłuchiwać dzieci. Wszystko po to, by sprostać wyzwaniom. Uczymy się od innych, ale inni uczą się od nas. Na tym właśnie polega praca sędziego rodzinnego....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta