Jak uwierzyć w życie
Jak każda powieść Wiesława Myśliwskiego, tak najnowsze „Ucho igielne" jest wydarzeniem. Opowiada o tajemniczym spotkaniu z samym sobą.
Opowieść zaczyna się od spotkania dwóch mężczyzn na stromych schodach, przechodzących przez tzw. Ucho Igielne, niegdysiejszą furtę dominikańską, a prowadzących do „dawnej, dzikiej zielonej doliny". Znajduje się ona w tym samym mieście, w którym rozgrywała się akcja „Widnokręgu" (1996), jednej z dwu – obok „Traktatu o łuskaniu fasoli" (2006) – powieści tego autora uhonorowanych Nagrodą Nike. Ale że podobnie jak w „Widnokręgu" nazwa miasta nie pada ani razu, więc nie ma co jej tutaj wymieniać, konkretyzować.
Zaszyfrowane sensy
Dla prozy Wiesława Myśliwskiego charakterystyczny jest wyrazisty narrator, w pełni zindywidualizowany, zarówno pod względem charakteru, jak i języka. Także w „Uchu igielnym" mówi on w pierwszej osobie i już pierwszym zdaniem: „Było, jak mówię", przykuwa uwagę czytelnika. Opowiadając o świecie, w którym żyje, równocześnie należy do tego świata i to na tych samych prawach, jak wszyscy ci, o których opowiada. Tak samo jak oni wie i nie wie, a nawet więcej nie wie, niż wie; raczej domyśla się, przeczuwa.
W „Uchu Igielnym" dwaj mężczyźni będą się w trakcie rozwoju akcji spotykać jeszcze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta