Mizerne efekty międzyresortowych przepychanek o węgiel
Wewnątrzrządowa batalia o normy jakości dla węgla trwała wiele miesięcy, ale przyniosła marne efekty. Pozostawiła poczucie straconej szansy na skuteczną walkę ze smogiem.
Śledząc proces tworzenia norm jakości dla węgla, można było sądzić, że minister energii Krzysztof Tchórzewski jest na przegranej pozycji. To on wyznacza parametry dla surowca spalanego w domowych piecach, które mają – co do zasady – ograniczyć smog. I choć zwykle ministrowie mają dużą swobodę w kształtowaniu treści rozporządzeń, to tym razem Tchórzewski nie miał łatwego zadania. Miażdżącą opinię dla jego propozycji wydały co najmniej cztery inne resorty, Najwyższa Izba Kontroli i Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Tak silna „opozycja" mogła zdziałać naprawdę wiele. Tym bardziej dziwi, że nie dopięła swego. Chyba że – jak twierdzą niektórzy – jej jedynym celem było zrobienie zamieszania wokół Tchórzewskiego i podkopanie jego pozycji w rządzie. Jeśli to prawda, to pierwsze faktycznie się udało, natomiast drugie było kompletnie chybione, bo minister...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta