Brak podwyżek to straty dla energetyki
energetyka | Sprzedawcy prądu nie zgadzają się z zarzutami samorządów, a gigantyczne podwyżki cen tłumaczą rosnącymi kosztami. Jednak regulator pogroził im palcem. barbara oksińska
Ostatnie przetargi na dostawy energii elektrycznej dla gmin wywołały falę niezadowolenia wśród samorządowców i serię zarzutów wobec firm energetycznych. Na czoło wysunęły się władze Rzeszowa, które zwróciły się z pismem do premiera Mateusza Morawieckiego, informując o monopolistycznych praktykach stosowanych przez państwowe spółki i narzucaniu przez nich rażąco wygórowanych cen prądu. Przedstawiciele branży energetycznej zwracają jednak uwagę, że trudno mówić o monopolu w przypadku postępowania przetargowego, gdzie swoje oferty przedstawia zwykle kilku sprzedawców, a wygrywa najtańsza opcja.
Specjalne komórki
W przypadku wspomnianego Rzeszowa dwa przetargi na dostawy energii na 2019 r. – do budynków publicznych i na potrzeby oświetlenia ulicznego – wygrała firma PGE Obrót. W przypadku pierwszego przetargu cena okazała się o 68 proc. wyższa niż dotychczasowa, ale i tak była najniższa spośród zaoferowanych przez inne firmy. W ostatnich kilku miesiącach PGE Obrót wygrała kilka dużych przetargów i podpisała umowy, na mocy których zapewni energię m.in. w Krakowie, Warszawie, Lublinie, Częstochowie i częściowo także we Wrocławiu (oświetlenie uliczne). Z kolei Tauron wygrał przetargi m.in. w Gorzowie Wielkopolskim i we Wrocławiu (zasilanie budynków), a Enea w Olsztynie i Poznaniu. W każdym z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta