Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Życie między krakowskim brukiem a nowohuckim asfaltem

24 grudnia 2018 | Rzecz na Święta | Bogusław Chrabota
Nowa Huta, 20 lipca 1973 r. III Zlot Młodych Przodowników Pracy, Nauki i Wyszkolenia Bojowego, manifestacja przed pomnikiem Włodzimierza Lenina
źródło: PAP
Nowa Huta, 20 lipca 1973 r. III Zlot Młodych Przodowników Pracy, Nauki i Wyszkolenia Bojowego, manifestacja przed pomnikiem Włodzimierza Lenina

Może gitara była kluczem do interpretacji poplątanych ścieżek naszej duchowości? Z pewnością, choć niewątpliwie długo po tym jak się urodziliśmy i dorastaliśmy w urojonym, komunistycznym raju, jakim był betonowy ul Nowej Huty.

Ten świat powoli zanika. Płowieje, jak słynny fresk na krakowskim Dworcu Głównym, który przedstawiał wizję socrealistycznego raju. Pamiętam, że nieraz stałem przed nim z zadartą głową i próbowałem porównać rysunki z rzeczywistością. Jakże było to trudne. Jakże zawsze jest to trudne, kiedy podejmuję próbę rekonstrukcji świata, w którym tak nieudolnie usiłowaliśmy z Tomkiem grać nasze szekspirowskie role.

Nie jedź, chłopcze, do Nowej Huty

A więc najpierw podkrakowska Nowa Huta, z której jak z falującej w pełnym słońcu zieleni morza Sargassowego socjalizmu wyłaniały się szczyty zatopionej Atlantydy. Były nimi pokraczne bloki z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Zamieszkiwali je potomkowie dawnych junaków i junaczek, przodowników pracy i przodowniczek, murarzy, traktorzystek i walcowników, konstruktorów pieców martenowskich i zwykłych kierowców. Całe to towarzystwo realizowało wiekopomny sen o Polsce godnej i zindustrializowanej, połączonej solidnym węzłem ze Związkiem Radzieckim i innymi bratnimi narodami. Wszystko po pas w grząskim błocie, w dziurawych gumowcach. Pełne zapału, ale i pijane, śpiące w śmierdzących pluskwą hotelach robotniczych i na zawszonych materacach. Tym, co naprawdę rządziło w tych przybytkach socjalizmu, były wódka, seks i przemoc. To w nocy, zaś w dzień całe to spędzone z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11239

Wydanie: 11239

Spis treści

Reklama

Zamów abonament