Cztery godziny
Krzysztof Jaroszyński aktor, satyryk Mój telewizor, kiedy nic mu nie robię oprócz tego, że patrzę w ekran, po czterech godzinach wyłącza się sam. Zastanawiam się, po jaką cholerę?
Nikt z tego nie ma pożytku: ani operator, bo płacę mu ryczałtem za miesiąc, ani dostawca prądu, ani ja, bo jakbym chciał wyłączyć, tobym wyłączył. Nawet sąsiadom to nie na rękę, bo wystarczy, że pogłośnię, i znowu mam cztery godziny wolnego.
Rozmawiałem o tym z moją córką, która powiedziała mi rezolutnie: „Przecież możesz tę usługę wyłączyć". I tu się z moją rezolutną córką nie zgadzam. Coś takiego mogę sobie ewentualnie włączyć, ale w standardzie to jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta