Nie poddał się władzy ojca
Roger Federer zwyciężał w Melbourne rok i dwa lata temu. Trzeciego z rzędu triumfu jednak nie będzie, bo Szwajcara w 1/8 finału pokonał fantastycznie grający Grek Stefanos Tsitsipas.
W tym meczu napięcie nie opadło ani na chwilę. Od pierwszej piłki widać było, że Tsitsipas (nr 13) nie wyszedł na kort onieśmielony. Wprost przeciwnie, Federer musiał szybko dostrzec, że jego aura nie robi na młodym rywalu wrażenia i będzie musiał zagrać znakomicie, by zwyciężyć.
Greka nie zraziło nawet przegranie pierwszego seta, choć miał trzy setbole. W drugim secie to z kolei Szwajcar miał cztery okazje, by przełamać serwis rywala, potem cztery setbole i wszystkie te piłki przegrał. W sumie w całym meczu Federer (nr 3) dwunastokrotnie mógł przełamać podanie Tsitsipasa, żadnej z tych szans nie wykorzystał. Dlatego przegrał 7:6 (13-11), 6:7 (3-7), 5:7, 6:7...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta