Prezydent za 1000 hrywien
Szef MSW oskarża sztab wyborczy Poroszenki o kupowanie głosów. W tle ciąg dalszy afery korupcyjnej.
W Kijowie już nikt nie ma wątpliwości, że nieco ponad dwa tygodnie przed wyborami prezydenckimi Ukraina ma do czynienia z poważnym kryzysem politycznym. Rządząca koalicja pęka w szwach, a wojna toczy się już nie tylko na wschodzie, lecz i w samym centrum kraju.
Prezydent Petro Poroszenko nadal całkowicie kontroluje służby specjalne, ale nie ma już większego wpływu na policję. A wszystko za sprawą szefa MSW Arsena Awakowa, który nie wierzy w reelekcję obecnej głowy państwa zajmującej w sondażach dopiero trzecie miejsce.
Daję, bo nie moje
Potężny cios w prezydenta padł we wtorek, gdy Awakow opowiedział o masowym przekupywaniu wyborców przez sztab Poroszenki. Całą sytuację szef MSW opisał w programie „Swoboda słowa" transmitowanym przez stację telewizyjną ICTV. Według niego do precedensu miało dojść na terenie Kijowa, obwodu kijowskiego oraz „jeszcze jednego regionu". Wynajęci przez „prorządowy sztab wyborczy" agitatorzy sporządzają listę najbiedniejszych mieszkańców, następnie udają się do nich i pytają, czy są gotowi wesprzeć ich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta