Prokurator wbił nóż w plecy May
Tuż przed głosowaniem w Izbie Gmin prokurator generalny Geoffrey Cox ocenił, że najnowsza wersja umowy rozwodowej trwale uzależni Londyn od Brukseli.
Wielka Brytania żyje brexitem od przeszło trzech lat, kiedy ówczesny premier David Cameron ogłosił datę referendum w sprawie pozostania kraju we Wspólnocie. Ale nawet jak na standardy tego niekończącego się serialu ostatnich kilkadziesiąt godzin było wyjątkowych.
W poniedziałek po mszy w opactwie westminsterskim Theresa May niespodziewanie poleciała do Luksemburga na spotkanie z szefem Komisji Europejskiej Jeanem-Claude'em Junckerem. W środku nocy. Przed grupą najbardziej wytrwałych dziennikarzy na wspólnej konferencji prasowej padły mocne słowa.
– W polityce czasami zdarza się, że dostajemy drugą szansę. I liczy się to, czy potrafimy tę drugą szansę wykorzystać – bo trzeciej nie będzie! Nie będziemy dłużej interpretować interpretacji i udzielać gwarancji do gwarancji, jeśli jutro to, co uzgodniliśmy, zostanie odrzucone – powiedział Juncker.
May poszła jeszcze dalej: „Brytyjscy deputowani jasno zapowiadali, że potrzebują zmian prawnych do backstopu. Dziś uzyskaliśmy takie zmiany".
Kilka minut wcześniej zostały opublikowane trzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta