Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Szczery do bólu

22 maja 2019 | Sport | Mikołaj Sokół
Niki Lauda był mistrzem świata Formuły 1 w latach 1975, 1977 i  1984
źródło: AFP
Niki Lauda był mistrzem świata Formuły 1 w latach 1975, 1977 i 1984

W wieku 70 lat zmarł Niki Lauda. Austriak, trzykrotny mistrz świata, stał się jedną z legend Formuły 1, nie tylko dzięki sukcesom na torze.

 

Nieważne, czy za czasów swoich wielkich triumfów w latach 70. i na początku lat 80., czy w czasach współczesnych, Lauda po prostu nie pasował do otoczenia. Gdy jego rywale wiedli radosne życie zarabiających krocie gwiazdorów, Austriak skupiał się na pracy nad sobą i samochodem.

Przydomek Szczur nadano mu z powodu charakterystycznego uzębienia, ale równie dobrze mógłby sobie nań zasłużyć inteligencją i skłonnością do chadzania własnymi ścieżkami. Nie bał się też szczerze mówić tego, co myślał – dlatego nie pasował do świata uczesanej i wytresowanej Formuły 1, w której należy być politycznie poprawnym i posługiwać się korporacyjną nowomową.

Wbrew rodzinie

Lauda nie zginał karku przed żadnym autorytetem. Bojowy chrzest zaliczył jeszcze za młodu: rodzina nie chciała słyszeć o wyścigowej karierze, a on stanął okoniem. „Nazwisko Lauda ma pojawiać się na finansowych stronach gazet, a nie sportowych" – grzmiał jego dziadek, zamożny wiedeński przemysłowiec Hans Lauda.

Gdy dowiedział się, że przedsiębiorczy wnuk zamierza zaciągnąć kolejny kredyt na finansowanie wyścigowej pasji, osobiście interweniował u dyrektora banku. Wówczas Niki ostatecznie zerwał...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11361

Wydanie: 11361

Spis treści
Zamów abonament