Zostało nam pięć lat na rozruszanie obiegu zamkniętego
ROZMOWA | Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności
Coraz więcej firm stara się nagłaśniać akcje ograniczania plastików, ale jest to nieco na pokaz. Z kolei organizacje ekologiczne biorą koncerny na celownik i ostatnio Greenpeace wyrzucił pod siedzibą Nestle kilkaset kilogramów plastiku... Jak naprawdę zmniejszyć ilość przetwarzalnych opakowań w obiegu?
Andrzej Gantner: Myślę, że większość dużych firm prowadzi działania w celu zmniejszenia ilości odpadów opakowaniowych, których nie można poddać recyklingowi. Mamy sporo przykładów na rynku, oczywiście mniej lub bardziej trafionych. W obecnych czasach świadomość wpływu na środowisko zarówno w procesie produkcji, jak i poprzez materiały opakowaniowe jest dużo większa niż jeszcze kilkanaście lat temu. Mamy butelki z udziałem plastiku z recyklingu, butelki ze zmniejszoną grubością ścianek, butelki z częściowym udziałem biopolimerów, butelki z papierową etykietą itp.
I to wystarczy, żeby zbawić świat od powodzi plastiku?
Oczywiście to ciągle za mało, ale dzięki takim próbom jest większa szansa na dojście do jakiegoś skutecznego rozwiązania. Czy wyrzucanie opakowań pod siedzibą firmy jest właściwą formą pokazywania problemu, to każdy może ocenić sam. Czy pojedyncza, nawet największa firma, jest w stanie sama go rozwiązać? Z pewnością nie. Pokazał to właściwie sam Greenpeace, gdyż w workach były opakowania po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta