Sąd Najwyższy o owocach zatrutego drzewa
Agata Łukaszewicz Wykorzystywanie dowodów uzyskanych przy okazji podsłuchu do ścigania innych przestępstw niż te, którymi uzasadniono jego konieczność, nie może być nieograniczone
Sąd Najwyższy w Izbie Karnej 22 maja 2019 r. rozpoznawał przedstawione przez Sąd Apelacyjny w Lublinie zagadnienie prawne dotyczące art. 168b procedury karnej, czyli krótko mówiąc, owoców zatrutego drzewa. SA pytał o dwie sprawy. Po pierwsze – czy przepis art. 168b k.p.k., który wszedł w życie 15 kwietnia 2016 r. (DzU 2016 r. poz. 437), ma zastosowanie w postępowaniach jurysdykcyjnych zainicjowanych aktem oskarżenia wniesionym do 30 czerwca 2015 r.
Po drugie – czy w przypadku negatywnego przesądzenia tej pierwszej kwestii podstawą wykorzystania materiału z kontroli operacyjnej w tym postępowaniu może być przepis art. 168a k.p.k. w brzmieniu obowiązującym od 15 kwietnia 2016 r.?
Sąd Najwyższy w składzie trzech sędziów wprawdzie odmówił podjęcia uchwały, ale w postanowieniu rozwiał wątpliwości sędziów.
Uzasadniając, dlaczego nie jest jasne, czy materiały z kontroli operacyjnej, których wykorzystania mógłby dotyczyć art. 168b procedury karnej, zostały skutecznie wprowadzone do sprawy. Sąd Najwyższy wskazał na liczne głosy judykatury i orzecznictwa stojące na stanowisku, że art. 168b k.p.k. wymaga inicjatywy prokuratora w przedmiocie wykorzystania w postępowaniu karnym uzyskanego w wyniku kontroli operacyjnej dowodu przestępstwa popełnionego przez inną osobę niż objęta zarządzeniem kontroli operacyjnej. Przypomniał, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta