Firmy dopłacają krocie do budowy dróg
Zawarte dwa–trzy lata temu kontrakty zupełnie przestały się opłacać. Wykonawcy wolą zejść z placu budowy, niż pogłębiać straty. adam woźniak
Słabnie kondycja firm pracujących przy budowie dróg. Wzrost kosztów przy braku waloryzacji zawartych wcześniej kontraktów sprawia, że ich realizacja przestaje się opłacać. – Do budowy obwodnicy Kalwarii dołożyliśmy 20 mln zł. W ten sposób utopiliśmy zyski, które zostały wypracowane na innych budowach – mówi Waldemar Ostrowski, prezes firmy budowlanej Planeta z Warszawy.
Mniejszym jest trudniej
Podobnych sytuacji ma być więcej. Będą dotyczyć kontraktów podpisanych dwa–trzy lata temu, których pierwotną wartość przewyższyły rosnące koszty. – Czeka nas trudny rok. Płynność finansowa firm się pogarsza – ostrzega Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa. Część wykonawców może się decydować na zejście z budowy, by nie pogłębiać strat. Będzie to dotyczyć zwłaszcza mniejszych firm, którym trudniej będzie rekompensować nieopłacalne zlecenie innym, dochodowym.
Planeta, która do budowy obwodnicy Kalwarii przystąpiła w konsorcjum z firmą Intercor w kwietniu 2016 r., w marcu 2019 r. zeszła z placu budowy. Przez ten czas wzrost kosztów sięgnął ok. 40 proc. – Ten kontrakt osłabił naszą kondycję finansową. To duży problem, bo mamy wygrane przetargi, m.in. na drogach wojewódzkich, i brakuje nam pieniędzy, by je teraz uruchomić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta