Powalczyć o swoje od przewoźnika
Po opóźnionym locie warto walczyć o swoje samemu lub z pomocą pośrednika, ale trzeba uważać na haczyki.
Opóźnień lotów w okresach urlopowych jest coraz więcej, poszkodowani są nie tylko podróżni, którzy – koczując na lotnisku –tracąc dzień cennego urlopu, ale również osoby wybierające się na spotkania biznesowe. W takich przypadkach odszkodowania się należą niezależnie od tego, czy z winy przewoźnika skrócił się czas wypoczynku, czy przepadła możliwość zawarcia intratnego kontraktu.
Z możliwości, jakie daje prawo unijne, korzysta coraz więcej osób, ale jeszcze nie wszyscy. Z danych AirHelp wynika, że 87 proc. pasażerów linii lotniczych nie zna swoich praw albo nie wie, kiedy należy się im odszkodowanie. Choć aż 8 mln podróżnych z całego świata kwalifikuje się do odszkodowania, mniej niż 2 proc. zna swoje prawa.
Reklamacje można składać na stronie internetowej linii lotniczych. Czasem to wystarczy i pieniądze wpłyną na konto, ale rzadko. Z doświadczeń AirCashBack wynika, że najczęściej przewoźnicy nie odpowiadają na pisma lub proszą o uzupełnienie dokumentacji. Wtedy pozostaje możliwość zwrócenia się o pomoc do rzecznika praw pasażera lub skierowanie sprawy do sądu. AirCashBack przyznaje jednak, że w praktyce spraw sądowych z powództwa cywilnego jest niewiele, ponieważ są nie tylko czasochłonne, ale też kosztują, a linie lotnicze doskonale o tym wiedzą.
W takiej sytuacji pozostaje trzecia droga, dostępna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta