Lewica to i chleb, i wolność
Rywalizując z nami, próbując nas osłabić, Grzegorz Schetyna służyłby PiS – mówi Adrian Zandberg, jeden z liderów Lewicy.
Wyborcy Lewicy są zmobilizowani? Rozpoznają projekt i chcą iść na wybory?
Tak. Widać, że na opozycji to Lewica jest nadzieją. To Lewica rośnie. I właśnie Lewica jest szansą na podważenie obecnego układu, w którym dominuje PiS. Czujemy tę energię, gdy rozmawiamy z ludźmi. Na spotkania przychodzą – jak ostatnio w Pile – tłumy. Lewica nie tylko ma rację, ale będzie też miała siłę.
Czym wyborcy Lewicy się różnią od tych, którzy głosują na PO?
Powiedzmy to otwarcie: PO przez lata jechała na pożyczonym paliwie. Wielu wyborców, którzy wrócili do Lewicy, to ludzie, którzy przed laty głosowali na SLD albo na Unię Pracy. Można powiedzieć, że teraz wrócili do swojego politycznego domu. Lewica to wyborcy starsi i młodzi. Są przywiązani do państwa prawa, świadomi zagrożeń, które stanowią rządy PiS, ale nie chcą powrotu do neoliberalizmu. Do śmieciówek, niskich płac, do zwijania państwa na prowincji. Teraz mają istotną siłę polityczną, z którą się identyfikują.
Koalicja Obywatelska też ma pomysł na wyższe płace.
Pomysł KO to w praktyce subsydiowanie tych firm, które płacą niskie wynagrodzenia. Lewica ma inny pomysł. Uważamy, że w Polsce udział płac w PKB jest za niski i trzeba go podnieść. Rozwiązania,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta