Reformator uczelni
Wyburzyłem wszystkie prowizorki i stare garaże. Za rezerwy inwestycyjne pobudowaliśmy dla AGH szereg nowych budynków, a także wykupiliśmy część gruntów od prywatnych właścicieli – mówi profesor Mirosław Handke, były rektor AGH i minister edukacji narodowej
Panie profesorze, jest pan absolwentem wydziału matematyczno-fizyczno-chemicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dlaczego wybrał pan kontynuację swojej kariery naukowej nie na UJ, tylko związał się pan z AGH?
To jest zasługa systemu politycznego PRL. Nie zostałem na swojej uczelni, bo tam podpadłem i nie chciano mnie ze względów politycznych. Poza tym moim mentorem na uniwersytecie był profesor, który był powiązany z profesorami z AGH, bo wydział, na którym pracuję, to jest de facto wydział chemiczny, chociaż nazywa się: Wydział Inżynierii Materiałowej i Ceramiki. Tworzyli go głównie absolwenci Uniwersytetu Jagiellońskiego, ponieważ tam byli chemicy; na AGH chemików nie było. Wystarczyło zatem, że profesor Chojnacki powiedział wówczas prorektorowi AGH, profesorowi Görlichowi, że jest taki student, który dobrze się zapowiada, ale podpadł w marcu 1968 r. Wtedy byłem prezesem koła naukowego chemików, działałem w radzie uczelnianej ZSP, w której byłem odpowiedzialny za pion nauki. W każdym razie dostałem asystenturę bez stażu na AGH, no i powiem przewrotnie, że SB zrobiła mi tym dobry uczynek. Znalazłem się naprawdę u fantastycznego człowieka i znakomitego profesora, jakim był prof. Görlich. Na AGH atmosfera była jakby mniej polityczna, a bardziej merytoryczna. Uważam, że mojej kariery naukowej nie byłoby, gdyby nie asystentura na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta