Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Zmieniałem oblicze AGH, cz. I

18 października 2019 | Dodatki Jednodniowe | Paweł Łepkowski
źródło: archiwum prywatne

Zaraz po wyborze na rektora uświadomiłem sobie, 
że przede wszystkim muszę mieć wizję, jaka ma być ta uczelnia nie za rok, dwa lub trzy lata, ale za 10 lub 20 lat – mówi prof. Antoni Tajduś, były rektor Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie

 

Jest pan jednym z nielicznych rektorów AGH, którzy są związani z pierwotnym profilem tej uczelni, a więc górnictwem i naukami z nimi powiązanymi. Ale początkowo wcale nie zamierzał pan studiować tej dziedziny, tylko coś zupełnie innego. Chciał pan iść do szkoły morskiej. Skąd u chłopaka spod Limanowej, górala z dziada pradziada, pomysł wyboru szkoły morskiej, a potem górniczej?

Na początku faktycznie chciałem być marynarzem, ale to nie jest nic wyjątkowego, bo dla wielu osób pochodzących z gór morze jest niezwykle pociągające. Ten bezkres wody po prostu fascynuje. Życie jednak wybrało inny kierunek. Miałem pewne problemy zdrowotne, które nie pozwoliły na realizację tych marzeń. Poza tym przyznam się szczerze, że rodzina trochę mi ten pomysł odradzała. „Gdzie tam będziesz szedł nad morze, przecież w Krakowie też są uczelnie" – mówili rodzice. Wybrałem zatem wydział matematyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Był to krótki epizod w moim życiu, ponieważ wkrótce zaczęły nachodzić mnie wątpliwości, co będę robić po tych studiach. Miałem jedynie wybór pracy nauczycielskiej w szkole podstawowej albo średniej, gdzie nawet dzisiaj są bardzo skromne wynagrodzenia. Wygrał więc pragmatyzm. Ktoś mi szepnął: idź chłopie na górnictwo, tam ludzie zarabiają duże pieniądze. Proszę pamiętać, że to były lata 70....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 11487

Wydanie: 11487

Spis treści

Reklama

Dodatek 100 Lat AGH

Komunikaty

Nieprzypisane

Zamów abonament