Tajemnica śmierci zbrodniarza
16 października 1946 r. dokonała się sprawiedliwość. Jedenastu zbrodniarzy nazistowskich zostało powieszonych w sali gimnastycznej Pałacu Sprawiedliwości w Norymberdze. Nie było wśród nich dwóch ludzi, których Międzynarodowy Trybunał Wojskowy także skazał na karę śmierci – marszałka Rzeszy Hermanna Wilhelma Göringa i szefa Kancelarii Partii NSDAP, reichsleitera Martina Bormanna.
Pierwszy zdołał popełnić samobójstwo zaledwie kilka godzin przed planowaną egzekucją, ale drugi był poszukiwany jeszcze przez wiele lat.
Wokół powojennych losów najbardziej zaufanego współpracownika Hitlera narosło wiele mitów. Chociaż ciała Martina Bormanna nie znaleziono, już 10 marca 1954 r. został on uznany za zmarłego przez Sąd Rejonowy w Berchtesgaden. Poszukiwacze sensacji uznali jednak, że bawarski system sprawiedliwości próbuje w ten sposób zamaskować ucieczkę byłego reichsleitera z Niemiec. W 1948 r. znany niemiecki wydawca muzyczny Robert Heinrich Lienau twierdził, że widział Bormanna na stacji kolejowej w Bremie. Trzy lata później jedna z południowoamerykańskich gazet opublikowała wywiad z mieszkającym w Chile byłym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta