Samo porozumienie to jeszcze nie zmowa
Działanie na szkodę dotyczy zawsze organizatora przetargu. Pokrzywdzonym przestępstwem nie mogą być inni uczestnicy przetargu, ponieważ prawo karne w tej sferze nie chroni i ch dóbr prawnych.
W postanowieniu z 6 czerwca 2019 r. (sygn. III KK 130/18) Sąd Najwyższy sformułował interesujące tezy dotyczące przestępstwa zmowy przetargowej. Orzeczenie jest warte uwagi przynajmniej z dwóch względów. Po pierwsze, utrwala ono prezentowaną na gruncie art. 305 § 1 i 2 k.k. w orzecznictwie i literaturze wykładnię pojęcia wejścia w porozumienie oraz skutku w postaci narażenia na niebezpieczeństwo powstania szkody w związku z przestępstwem zmowy przetargowej. Po drugie, nie może ulec pominięciu fakt, że Sąd Najwyższy, utrzymując w mocy wyrok uniewinniający, wskazał także na leżące po stronie oskarżyciela powinności, to jest między innymi obowiązek precyzyjnego sformułowania zarzutu i dowodowego wykazania szkody oraz na subsydiarność prawa karnego gospodarczego względem innych dziedzin prawa. Druga z wymienionych kwestii ma znaczenie nie tylko w wykładni przesłanek przestępstwa zmowy przetargowej, ale również znaczenie szersze, odnoszące się do oceny innych zdarzeń występujących w obrocie gospodarczym z punktu widzenia norm prawa karnego.
Powstanie szkody
W omawianym postanowieniu Sąd Najwyższy wyraził tezę, że samo „wejście w porozumienie z inną osobą" nie stanowi jeszcze realizacji znamion przestępstwa zmowy przetargowej, ponieważ konieczne jest wystąpienie skutku w postaci zagrożenia powstania szkody. Stanowisko to ma swoje zakorzenienie w innych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta