Pisała, by szarpać nerwy urzędnikom
Nie wolno zasypywać urzędu setkami wniosków w celach prywatnych. To nadużycie dostępu do informacji publicznej. Renata Krupa-Dąbrowska
Coraz częściej sądy administracyjne orzekają, że nie wolno wykorzystywać dostępu do informacji publicznej do prowadzenia prywatnych wojenek oraz pieniactwa. Brakuje bowiem przepisów, które blokowałyby tego typu praktyki.
To zwykłe nękanie
Niedawno w tej sprawie orzekał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach. Oddalił on skargę mieszkanki jednej z podkieleckich gmin. Kobieta wystąpiła z wnioskiem do dyrektora powiatowego urzędu pracy o udostępnienie m.in. listy obecności dyrektora PUP, jego zastępcy i głównego księgowego za okres od 24 marca do 28 listopada 2018 r., ewidencji wyjść służbowych i prywatnych w tym okresie, które znajdują się w sekretariacie PUP. Dyrektor odmówił. Uznał, że wniosek stanowi nadużycie prawa do dostępu do informacji publicznej. Podniósł, że kobieta złożyła już 17 wniosków, a zaczęła je składać po tym, jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta