Policjanci w sądzie i w teatrze
Trzeba budować zaufanie ludzi do sądów i do sędziów. W tej sprawie na polityków nie ma co liczyć. To sędziowie muszą dbać o dobry wizerunek swojego zawodu.
Kilkanaście dni temu media obiegła informacja o próbie wylegitymowania przez policjantów sędzi na sali rozpraw w jednym z poznańskich sądów. Funkcjonariuszy wezwała niezadowolona z wyroku strona, która uznała, że czuje się znieważona uzasadnieniem orzeczenia w sprawie alimentacyjnej.
Samo wezwanie policji przez niezadowolonego uczestnika sprawy wywołać musi refleksję nad stosunkiem obywateli do sędziów i sądów. Skoro społeczeństwo w kampanii medialnej, która miała uzasadnić konieczność zmian w sądownictwie, otrzymywało tylko negatywne informacje o sędziach, np. bez końca powtarzaną historię o sędzi, który coś ukradł w supermarkecie, to nie można wykluczyć, że jednym z efektów jest spadek zaufania, który przybiera tak radykalne formy jak wezwanie policji do sądu po niekorzystnym orzeczeniu.
Zastanawiać też musi, że zgłoszenie zostało przyjęte i na miejsce zdarzenia, czyli do sądu, wysłani zostali policjanci. Świadczy to co najmniej o braku doświadczenia (bo złej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta