Przedawnienie nie będzie proste
Dopuszczoną przez sąd unijny sankcję trzeba osadzić w polskim porządku prawnym. Choć wyrok TSUE wiele kwestii wyjaśnił, to jednocześnie inne skomplikował.
Po ogłoszeniu przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyroku w sprawie C-260/18 powstał problem, jak rozliczą się strony nieważnych umów. Co do zasady kredytobiorca zwraca wtedy kapitał kredytu, bank otrzymane raty kapitałowo-odsetkowe. Przeważał jednak pogląd, że bank nie mógłby żądać zwrotu z uwagi na przedawnienie (większość spornych kredytów pochodzi z lat 2006–2009). Nie da się ukryć, że to niebywale atrakcyjne dla kredytobiorców rozwiązanie, prezentowane dodatkowo jako pewnik przez liczne grono prawników. Sprawa nie jest jednak taka prosta.
Zacznijmy od tego, co nie budzi żadnych wątpliwości: roszczenia banku przedawniają się po trzech latach, a roszczenia kredytobiorców – po ostatniej nowelizacji kodeksu cywilnego – po sześciu. Kluczowe dla oceny upływu terminu przedawnienia roszczeń banku jest określenie daty początkowej, w której rozpocznie bieg ten trzyletni termin. Tą początkową datą ma być dzień wypłaty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta