Sądy, krajobraz w trakcie bitwy (3)
Skoro prawa się nie szanuje, to dlaczego mają je szanować inni? Pozostanie prawo siły.
Jest oczywiste, że rewolucyjny zapał kadrowy uniemożliwia podjęcie jakichkolwiek sensownych działań naprawczych w sądach. Jeżeli dla rządzących kluczowe znaczenie miały zmiany legislacyjne ukierunkowane na podporządkowanie sądów, stworzenie mechanizmów nacisku na sędziów, przejęcie wpływu na nominacje i awanse sędziów czy też dowolną obsadę stanowisk funkcyjnych, to przestają być ważne kwestie prawidłowej organizacji pracy sądów, sprawności postępowania, wysokiej jakości orzecznictwa, kształtowania postaw sprzyjających efektywności. Nie da się jednocześnie sekować sędziów i niszczyć ich wewnętrznej niezależności oraz stwarzać warunków do większej efektywności ich pracy.
Na los szczęścia, panie sędzio...
Skoro zatem wpływ na obsadę stanowisk sędziowskich miał wyższy priorytet niż sprawność postępowań sądowych, to zrozumiałe staje się trwające ponad dwa lata niewykonywanie przez ministra sprawiedliwości ustawowego obowiązku ogłaszania obwieszczeń o wolnych stanowiskach sędziowskich. To zaniechanie było jawnym złamaniem obowiązku ustawowego. Przypomnieć należy, że do 21 lipca 2017 r. art. 20a § 2 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych wyznaczał ministrowi termin nie dłuższy niż 30 dni na przydzielenie zwolnionego stanowiska do danego sądu albo zniesienie tego stanowiska. Skutek – znaczące braki kadrowe w sądach, co wprost przekłada się na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta