Specustawa nie rozwiąże problemu chorych świń
Witold Daniłowicz Za walkę z ASF powinna odpowiadać służba weterynaryjna, która jako jedyna jest do tego profesjonalnie przygotowana. Tymczasem główny ciężar walki z ASF mieliby wziąć na siebie myśliwi.
Grupa posłów 17 grudnia 2019 r. złożyła w Sejmie projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia zwalczania chorób zakaźnych zwierząt. Sejm uchwalił ją w ekspresowym tempie, bo już 20 grudnia, i przekazał do Senatu celem dalszego procedowania. Ustawa jest reakcją na postępujące rozprzestrzenianie się wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF) i nieskuteczności dotychczas podejmowanych w tym celu działań. Zdziwienie budzi zarówno to, że powstała ona dopiero pięć lat po pojawieniu się wirusa w Polsce, jak i to, że tak ważny problem jest przedmiotem projektu poselskiego, a nie rządowego.
Ustawa przewiduje zmiany legislacyjne w dziewięciu ustawach. Pomimo jednak tak szerokiego zakresu zmian legislacyjnych można wątpić, czy osiągnie zamierzony skutek. Uwagę zwraca przede wszystkim pominięcie przez ustawodawcę dwóch podstawowych kwestii – wskazania organu administracji odpowiedzialnego za walkę z wirusem ASF, jak również źródeł finansowania podejmowanych w tym celu działań. W obowiązującym stanie prawnym odpowiedzialność ta jest rozłożona na całą gamę podmiotów – służbę weterynaryjną, Lasy Państwowe, koła łowieckie, ośrodki hodowli zwierzyny, właścicieli nieruchomości rolnych – rolników, miasta, zarządców dróg, i jeszcze parę innych. Powoduje to duże zamieszanie i przerzucanie się odpowiedzialnością. Najlepiej widać to na przykładzie postępowania ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta