Dwie opcje ratunkowe dla węglowego giganta
Polska Grupa Górnicza stoi na rozdrożu. Jeśli nie sprzeda energetyce całej swojej produkcji, rozważa zmniejszenie wydobycia węgla i odchudzenie całej grupy – dowiedziała się „Rzeczpospolita". barbara oksińska
W Polskiej Grupie Górniczej, kontrolowanej przez największe krajowe koncerny energetyczne, zrodziły się dwa pomysły na to, jak poradzić sobie z rosnącymi zapasami węgla i utrzymać płynność finansową. Jak ustaliliśmy, w pierwszej kolejności spółka chce przekonać państwowe firmy energetyczne, by odbierały całą produkcję z jej kopalń i to bez względu na koszty. Alternatywą jest zmniejszenie wydobycia i odchudzenie grupy.
Pierwszy ze scenariuszy mocno obciążyłby spółki energetyczne, bo krajowy węgiel jest obecnie droższy niż zagraniczny. Drugi zaś będzie się wiązać z zamknięciem co najmniej jednej kopalni i zmniejszeniem zatrudnienia, na co trudno będzie uzyskać polityczną zgodę. Oznaczałoby to dla rządu pójście na mocne zwarcie z górniczymi związkami zawodowymi.
Nerwowe rozmowy
Płynność finansowa PGG pogarsza się wraz z rosnącymi zapasami niesprzedanego węgla. Według naszych ustaleń przy kopalniach węglowego giganta leży już 2,5 mln ton surowca, z czego połowa to węgiel zakontraktowany, ale nieodebrany przez spółki energetyczne. Niektóre firmy przesuwają terminy odbioru paliwa, bo same mają już przepełnione place magazynowe – to efekt spadającego zapotrzebowania na energię z węgla i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta