Włochy idą w ślady Chin
Premier Giuseppe Conte wprowadził w niedzielę blokadę północnej części kraju. Ale czy lokalne władze będą respektować to zarządzenie?
Decydujący miał być miniony weekend. Gdy okazało się, że dotychczasowa strategia w walce z koronawirusem nie jest skuteczna, szef rządu sięgnął po środki, do jakich do tej pory nie posunął się nikt poza Xi Jinpingiem.
Na zwołanej o drugiej nad ranem w Rzymie konferencji prasowej najpierw ujawnił, że liczba chorych rośnie lawinowo: w ciągu 24 godzin o 1200 osób do 5883, a liczba zmarłych zwiększyła się w tym czasie o 36 osób do 233. Po czym ogłosił restrykcje, które zaszokowały Włochy.
Odcięci do 3 kwietnia
Lombardia, Wenecja Euganejska, Emilia-Romania i 12 innych regionów północnej części kraju mają być od tej pory odciętych od świata. Nikt nie będzie mógł stamtąd wyjechać i tam wjechać bez specjalnej zgody władz, nie będzie też możliwe przemieszczanie się wewnątrz tego ogromnego obszaru. Nad egzekwowaniem zarządzenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta