Polska ulega presji amerykańskich firm
Jako jedyni w UE nie pracujemy nad wdrożeniem dyrektywy o prawach autorskich, która uderza w Google'a. Podatek cyfrowy też umyka fiskusowi, co wygląda na cenę dużych inwestycji z USA. PIOTR MAZURKIEWICZ
Rok temu premier Mateusz Morawiecki zapowiadał miliard złotych rocznie wpływów z podatków od cyfrowych gigantów. W zdecydowanej większości dotknąłby on firm USA z Google'em, Facebookiem, Apple'em i Amazonem na czele. Dziwnym trafem z zapowiedzi nic nie wyszło, a tymczasem w ostatnich tygodniach chwalono się najpierw zapowiedziami dużej inwestycji Microsoftu, wartej 1 mld dol., a ostatnio Google zapowiedział wydanie 2 mld dol.
Niewygodny podatek
Co więcej, nic nie wskazuje, aby cokolwiek miało się zmienić. – W projekcie ustawy budżetowej na 2020 r. nie zostały zapisane wpływy z tzw. podatku cyfrowego. W tym zakresie kontynuujemy dyskusje na forum unijnym oraz OECD. Trwają też wewnętrzne prace analityczne – wyjaśnia nam Ministerstwo Finansów. Przed kilkoma miesiącami odpowiedź resortu była dokładnie taka sama, gdy wiceprezydent USA chwalił Polskę za odrzucenie prac nad podatkiem.
Od tego czasu ruszyły rozmowy w ramach OECD, które miały doprowadzić do globalnego porozumienia i opodatkowania międzynarodowych koncernów cyfrowych jedną stawką, zaś podatek byłby później dzielony na kraje, w których firma działa. Jednak USA wycofały się z porozumienia, rozmowy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta