Potencjalni emeryci wciąż pod ochroną
Niektórzy pracownicy korzystają z dłuższego niż czteroletni okresu ochrony przedemerytalnej. Ukończenie powszechnego wieku emerytalnego nie oznacza, że ta ochrona wygasła.
Obecnie wielu pracodawców szuka oszczędności pozwalających przetrwać trudny okres spowolnienia gospodarczego wywołanego światową pandemią COVID-19, wywołaną wirusem SARS-CoV-2. W tym celu dokonują m.in. przeglądu kadr. Aby minimalizować społecznie negatywne skutki swoich oszczędności, często decydują się na zwalnianie osób posiadających uprawnienia emerytalne, które tracąc zatrudnienie realnie nie tracą środków utrzymania.
Odchodząc od oceny etycznej takiego działania, należy przestrzec, że po stronie pracodawcy występuje ryzyko, jeśli zdecyduje się zwolnić osobę, która w 2020 r. nabyła uprawnienia do emerytury powszechnej ze względu na wiek.
Skutki zawirowań
Zwalniając w najbliższym czasie np. mężczyznę urodzonego w marcu 1955 r. pracodawca może dojść do uzasadnionego wniosku – analizując treść art. 39 kodeksu pracy – że we wrześniu 2020 r. ma on już ukończone 65 lat i nie podlega szczególnej ochronie stosunku pracy, tzw. ochronie przedemerytalnej. Jak zaś wynika z art. 39 k.p. „Pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę pracownikowi, któremu brakuje nie więcej niż 4 lata do osiągnięcia wieku emerytalnego, jeżeli okres zatrudnienia umożliwia mu uzyskanie prawa do emerytury z osiągnięciem tego wieku". Tym samym mężczyzna, który w marcu 2020 r. ukończył 65 lat i w związku z tym osiągnął wiek emerytalny, jest postrzegany jako...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta