Najgorsza jest bezsilność i niepewność, co przyniesie jutro
O trudnej sytuacji hoteli z powodu pandemii mówi Marcin Mączyński, wiceprezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.
Hotele będą zamknięte co najmniej do połowy lutego. To zła wiadomość?
Bardzo zła, zwłaszcza dla pracowników hoteli, którzy żyją teraz pod dużą presją. Liczyli, że hotele zostaną otwarte 1 lutego. Wszyscy mieliśmy takie nadzieje na podstawie sygnałów, jakie płynęły ze strony rządu. Niestety, mocno się zawiedliśmy. W mediach usłyszeliśmy, że jest szansa na otwarcie hoteli od 15 lutego. Oby to już była ostatnia zapowiedź otwarcia, bo już dłużej nie jesteśmy w stanie czekać.
A pomoc? Rząd chwali się na każdym kroku, jak bardzo jest szczodry i pomaga. Branża hotelarska nic nie dostała?
Dostała, jednak wartość tej pomocy jest niewystarczająca. Jesteśmy już prawie 12. miesiąc w lockdownie. To bardzo długo. Owszem, wiele hoteli skorzystało z pierwszej tarczy finansowej, tzw. PFR 1.0. Ale wsparcie objęło tylko trzy miesiące. Dwa tygodnie temu ruszyła tarcza finansowa PFR 2.0. W jej przypadku pomoc finansowa będzie dotyczyć pięciu miesięcy.
Jakie konkretnie wsparcie z tarcz otrzymały hotele?
Z pierwszej tarczy hotele, w zależności od spadku przychodów, mogły starać się o dotacje w wysokości do 3,5 mln zł. Te zaliczające się do mikroprzedsiębiorstw otrzymały maksymalnie 36 tys. zł na każdego pracownika. Przy drugiej tarczy obowiązuje górna granica wsparcia dla podmiotów MŚP wynosząca maksymalnie 3,5 mln zł, z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta