Być jak Tom Brady
Ten 43-latek to jedna z największych gwiazd Ameryki. W niedzielę dziesiąty raz zagra o Super Bowl, ale po raz pierwszy w barwach Tampa Bay Buccaneers.
Rok temu Tom Brady zdecydował się na hazardową zagrywkę, kiedy zamienił bogatych i potężnych New England Patriots na przeciętnych Buccaneers. Pytano, po co mu to było? W poprzedniej drużynie słynny quarterback spędził 20 lat i zdobył z nią wszystko, stał się synonimem sukcesu. Czego można chcieć więcej, skoro ma się w gablocie mistrzowskie puchary, na koncie miliony dolarów, w domu piękną żonę Gisele Bundchen i zdrowe dzieci? Zdarzały się lata, że Brady w rankingach popularności bił wszystkich na głowę i niemal nie było Amerykanina, który na pytanie o niego odpowiedziałby „nie lubię".
Jego ojciec ma irlandzkie korzenie, a mama dodała do tego jeszcze trochę niemieckich, norweskich, polskich i szwedzkich genów. Dla statecznych mieszkańców przedmieść stał się idolem. Każdy młody chłopak chciał być jak Brady, a jeśli już sam nie mógł liczyć na taką karierę, to marzył, że kiedyś tą drogą podąży jego syn. W pewnej komedii Mark Wahlberg i jego przyjaciel pluszowy miś włamują się do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta