Świat oczami kobiet
W festiwalowym konkursie najciekawiej jak dotąd wypadły filmy, które – choć różne – mają wspólną cechę: mężczyźni pozostają w nich na drugim planie.
– Naprawdę nie rozumiem, jak można bluźnić, jeśli opowiada się o czymś, co zdarzyło się naprawdę. Możesz mówić o tym, że było źle lub nie, ale nie możesz zmienić historii. Słowo „bluźnierstwo" jest w tym przypadku nieuzasadnione i głupie – zdenerwował się Paul Verhoeven w czasie konferencji prasowej w Cannes.
„Bluźnierczy" – to określenie pada czasem w kontekście jego filmu „Benedetta". Tytułowa Benedetta Carlini jest siostrą zakonną, w XVII wieku ogłosiła się stygmatyczką. Kościół badał jej sprawę i po procesie, który toczył się w latach 1619–1623, skazał na więzienie.
Verhoeven nie poprzestaje jednak na wątkach religijnych. Jest w jego filmie żądza władzy, bo mistyczne wizje mają Benedetcie zapewnić najwyższą klasztorną funkcję przeoryszy. Jest polityka Kościoła i nuncjusz papieski z ciężarną gospodynią. Do tego lesbijska miłość między Benedettą i przygarniętą przez nią do klasztoru zakonnicą, seks uprawiany ociosaną figurką Matki Boskiej, namiętność, zdrada. Jest wreszcie w „Benedetcie" pandemia pochłaniająca setki ofiar. A zdjęcia do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta