W Mińsku już strzelają
Tropiony przez KGB informatyk zabił jednego z funkcjonariuszy. Sam też zginął na miejscu.
Władze Białorusi rozpoczynają kolejną falę represji, uderzając w resztki niezależnych mediów i tropiąc pozostałych w kraju przeciwników. Wszystko po strzelaninie w Mińsku, w wyniku której we wtorek zginął funkcjonairusz KGB. 31-letni mieszkaniec białoruskiej stolicy stawił opór, sięgając po broń myliwską, gdy służby wyważyły drzwi jego mieszkania. Został zastrzelony na miejscu, był informatykiem jednej z amerykańskich korporacji z branży IT.
Przedstawiciele białoruskiej opozycji demokratycznej nawołują do „zbrojnej walki o wolność", inni ostrzegają przed przemocą i apelują do władz w Mińsku o rozpoczęcie dialogu z narodem.