„Paczkomatoza” zalewa Polskę
Niekontrolowana rozbudowa sieci maszyn do odbioru przesyłek to wielkie wyzwanie dla porządku w przestrzeni miejskiej.
Na rynku automatów paczkowych zapanowała wolna amerykanka – kolejne firmy ogłaszają rozwój sieci tego typu urządzeń, a wyścig konkurentów (i to już nie tylko firm kurierskich, ale m.in. również sklepów spożywczych, stacji paliw oraz platform e-commerce) coraz mocniej zaburza miejską przestrzeń.
Nie wszystkim samorządom podoba się ów niekontrolowany zalew metalowych szaf. Tym bardziej że lokalne władze nie mają już narzędzi, aby powstrzymać „paczkomatozę", jak przyjęło się już powszechnie określać to zjawisko. Broń do walki z pojawiającymi się masowo w przestrzeni miejskiej automatami wytrąciła im ubiegłoroczna nowela prawa budowlanego. Mimo to w niektórych magistratach szukają sposobów na uporządkowanie narastającego problemu.
Lawina automatów
Polska w ostatnim roku wyrosła na europejskiego lidera pod względem dynamiki rozbudowy sieci automatów paczkowych. Od lat prym wiedzie InPost, który wciąż rozstawia kolejne urządzenia – na koniec ub.r. miał ich 10,7 tys. w całym kraju, głównie w miastach, choć teraz na celowniku znalazły się miasteczka, a nawet wsie. Firma kierowana przez Rafała Brzoskę chwali się, że przez I półrocze br. rozstawiła 50 razy więcej skrytek w automatach do odbioru paczek niż łącznie wszyscy gracze, którzy mówią o rozwoju podobnych sieci. Efekt? W 2021 r. pojawiło...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta