Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Maczugi i sztandary

04 października 2021 | Opinie | tomasz kowalczuk

Retoryka polexitowa ma się dobrze, bo i tak wiadomo, że Polacy nie chcą wyjść z Unii. Ale czy wszystko nie zaczyna się od słów? – pyta publicysta i wykładowca.

Badania wciąż potwierdzają zdecydowaną wolę Polaków pozostania w Unii Europejskiej. Piszę „wciąż", bo liczba chętnych do podążania drogą marszałka Ryszarda Terleckiego, europosła (sic!) Patryka Jakiego czy ministra Janusza Kowalskiego jednak rośnie. Jeśli porównać wyniki sondaży, to mniej więcej w tym samym okresie rok temu zwolenników twardego polexitu – przez analogie do „twardego lądowania" – było, w zależności od badań, od 7 do 11 proc. Dziś jest ich już ponad 18 proc. To wciąż mało. „Euroentuzjazm" (a może tylko „eurorealizm") w Polsce nadal ma się dobrze. Większość polityków i komentatorów nawet zaokrągla w górę tę liczbę, standardowo mówiąc o 20 proc. zdeklarowanych przeciwników Unii przeciw 80 proc. chcących „okupacji brukselskiej" i uważając, że to bardzo mało. Być może właśnie dlatego bagatelizujemy polityczną frazeologię o dumnej suwerenności, bo teren wydaje się bezpieczny. Nie zachodzi obawa, że w razie jakiegoś referendum słowo stanie się ciałem, a paliwo do politycznego mącenia w narodowej kadzi będzie całkiem skuteczne. Wracając jednak do przytoczonych liczb, warto pokazać, że w ciągu niecałego roku Polaków marzących o drodze brytyjskiej – nie ma bowiem żadnych powodów, byśmy się z Wielką Brytanią nie mogli mierzyć – jest średnio 50 proc. więcej, choć 50 proc. małego to nadal mało.

Cyniczne harce...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12082

Wydanie: 12082

Spis treści
Zamów abonament