Na razie tylko zaliczka może trafić nad Wisłę
Polska może na przełomie roku dostać unijne pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy. Nie będzie to jednak czek in blanco. Komisja Europejska chce się wyjątkowo zabezpieczyć.
Komisja Europejska może w listopadzie zaakceptować polski KPO, na podstawie którego mamy dostać 24 mld euro dotacji i przynajmniej 12 mld euro pożyczek na odbudowę gospodarki po pandemii. Miało to nastąpić już na początku sierpnia, jednak KE wstrzymała ocenę w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego podważającego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, a także odmową Polski wykonania wyroków TSUE. W skrócie, sprowadzają się one do konieczności likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN i anulowania wszystkich jej wcześniejszych wyroków.
„Rzeczpospolita" potwierdziła w Komisji Europejskiej, że negocjacje z Polską na temat KPO postępują i sposobem na przełamanie impasu jest zapisanie w samym KPO szczegółowego planu likwidacji Izby Dyscyplinarnej. Byłby to jeden z tzw. kamieni milowych, czyli warunków, wykonanie których umożliwia wypłatę kolejnych rat. Na tym etapie KE natomiast nie żąda uznania przez TK prymatu prawa Unii nad polskim. Docelowo jest to oczywiście postulat Brukseli, ale w kontekście KPO Komisji wystarczyłoby takie sformułowanie ewentualnego orzeczenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta