Rząd obieca na piśmie, UE zrobi przelew
Na przełomie roku Polska może dostać 4,7 mld euro zaliczki z Krajowego Planu Odbudowy – dowiedziała się nieoficjalnie „Rzeczpospolita". ANNA SŁOJEWSKA Z BRUKSELI
Jeśli rząd zobowiąże się na piśmie do likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, to Komisja Europejska mogłaby zaakceptować nasz Krajowy Plan Odbudowy w listopadzie. W ciągu dwóch miesięcy nastąpiłby transfer pieniędzy.
Jednak ta akceptacja byłaby warunkowa. Jeśli zobowiązanie do likwidacji Izby i anulowania jej wyroków (zgodnie z orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej) nie nastąpiłoby do czerwca przyszłego roku, to nie byłoby już kolejnych rat z KPO. Plan odbudowy opiewa w sumie na 24 mld euro dotacji i 12 mld euro pożyczek (o tyle na razie poprosiła Polska).
Bruksela będzie też wywierała presję na Warszawę innymi metodami. Jeszcze w październiku uruchomi tzw. mechanizm warunkowości, który uzależnia nie tylko KPO, ale też pieniądze z wieloletniego budżetu Unii od przestrzegania praworządności w taki sposób, żeby nie stwarzać zagrożenia dla interesów finansowych UE. W unijnym budżecie na lata 2021–2027 przewidziano dla Polski ok. 106 mld euro.