Arabska rewolucja
Arabia Saudyjska wydała już 1,5 mld euro na wybielanie wizerunku sportem. Najnowszy łup to Newcastle United, czyli klub z dna tabeli Premier League.
Historia sprzedaży ciągnęła się jak telenowela, bo opór postawiły władze rozgrywek. Wcale nie chodziło jednak o etyczną stronę transakcji i deptanie przez Saudyjczyków praw człowieka. Przeszkodą okazało się blokowanie sygnału telewizyjnego BeIN Sportu – jednego z najważniejszych partnerów biznesowych Premier League.
Nowym właścicielem Newcastle został Saudyjski Fundusz Inwestycyjny (PIF). Teoretycznie nie ma on żadnych powiązań z rodziną królewską, której kraj poszedł na wojnę handlową z katarskim nadawcą. Jego szefem jest jednak Yasir al-Rumayyan, czyli bliski doradca następcy tronu Mohammada bin Salmana.
Newcastle kosztowało 300 mln funtów. To tylko ułamek fortuny bin Salmana, czyli faktycznego kupca. Sześć lat temu wydawał podobne kwoty na XVII-wieczny pałac, uznany później za najdroższy dom świata, i jedno z dzieł Leonarda da Vinci.
Jego wpływy sięgają przyjaźni z Donaldem Trumpem oraz Władimirem Putinem. Jachtem bin Salmana pływał kiedyś Bill Gates.
Konkurencja protestuje
Rywale Newcastle tak przestraszyli się nowego przeciwnika, że uchwalili tymczasową zmianę przepisów zakazującą klubom transakcji z podmiotami powiązanymi z właścicielem.
Chodzi o to, aby odciąć nowobogackich od kontaktów z innymi firmami, w które...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta