Skierowaliśmy ofertę do młodszych
Właściciele galerii wywindowali ceny najmu na nieprzyzwoite poziomy – mówi Jędrzej Wittchen, prezes firmy Wittchen.
Wittchen na tle innych firm z sektora notowanych na giełdzie dość dobrze poradził sobie w pandemii. Widać to w wynikach. Czy pandemia zmieniła sposób, w jaki pan działa?
Szukaliśmy oszczędności w procesach i twardo negocjowaliśmy z dostawcami. W naszym pojęciu ktoś, kto twardo negocjuje, pokazuje, że dba o swój biznes, a więc jest godny zaufania. Widać to w marży, która na koniec trzeciego kwartału wyniosła ponad 62 proc.
Wszyscy dostawcy spółki Wittchen przetrwali?
Tak, wszyscy. Jeśli chodzi o pracowników, to ze wszystkich sił dążyliśmy do tego, żeby nie zatrzymywać procesów w firmie. Wdrożyliśmy zmiany polegające na tym, że ludzie pracowali w odpowiednich odległościach, przy zachowaniu standardów higieny. W magazynie były dwie zmiany, które nie miały ze sobą styczności. Możemy się pochwalić, że nie zamknęliśmy działalności ani na chwilę.
Czy jakieś decyzje podjęte z powodu pandemii zostaną na stałe z państwem?
Tak, pewne procesy zostaną na stałe. Myślę, że ludzkość może wyciągnąć z pandemii wniosek, że warto się zabezpieczać przed chorobami. Dlaczego o tym mówię? Bo podróżujemy z żoną po świecie. W Azji nauczyliśmy się, że odpowiedzialni za zakażanie są ludzie chorzy. Tam obowiązkiem chorego jest się zabezpieczać. W fabrykach naszych dostawców już...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta