Trwa zażarta wojna o pokój
Walka po stronie opozycji będzie trwała do samego końca, czyli aż do powołania wspólnej listy wyborczej.
W zeszłotygodniowym wydaniu „Rzeczpospolitej" ukazał się artykuł Krzysztofa Janika, a właściwie jego list do Donalda Tuska. Jest on w zasadzie wezwaniem do zaprzestania ataków ze strony tego ostatniego wobec Lewicy. I choć nie podzielam opinii byłego szefa MSW co do tego, iż są one nieskuteczne i że prowadzą do kolejnego zwycięstwa PiS, to sam artykuł uważam za ciekawy, bo symptomatyczny dla obecnego nastroju w opozycji.
A jest to nastrój bojowy – zwłaszcza w odniesieniu do innych ugrupowań opozycyjnych. Mówiąc jeszcze bardziej szczerze i wprost: dziś między Koalicją Obywatelską, Lewicą i Polską 2050 panuje stan wojny wszystkich ze wszystkimi – Tusk atakuje Włodzimierza Czarzastego, Szymon Hołownia Donalda Tuska, a liderzy i liderki Lewicy Platformę Obywatelską. Ta iście hobbesowska atmosfera towarzyszy relacjom w opozycji już od dłuższego czasu i jedynie PSL wyłamuje się z tego procederu wzajemnych oskarżeń (co wydaje się być wynikiem tyleż specyfiki tego ugrupowania, co charakteru jego obecnego prezesa). Zauważają to zarówno prawie wszyscy uczestnicy politycznej gry, jak i jej obserwatorzy. Dostrzegam ją i ja – tyle tylko, że po pierwsze, uważam ją za niezbędny składnik uprawiania politycznego rzemiosła, a po drugie, za w ostateczności służącą opozycji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta