Nie da się szybko kupić gruntu
Większość „łatwych" działek została wyprzedana już dawno temu – mówi Igor Łukasik, prezes IŁ Capital.
Idzie deweloper po działkę. Co znajdzie? Albo raczej: czego nie znajdzie?
Znajdzie sporo działek z problemami albo działki, które są bardzo drogie. Właściwie nie znajdzie już tzw. gotowców. Większość „łatwych" działek została wyprzedana już dawno temu.
Zostały takie, które z różnych względów mają nieuregulowany prawnie status właścicielski. Najczęściej są to nieruchomości, które nie mają księgi wieczystej, bądź takie, co do których stan właścicielski nie został uregulowany w odpowiednim postępowaniu spadkowym.
W skrócie: ujawniony stan prawny nie zgadza się z tym, co mamy w rzeczywistości. Taki status wymaga przeprowadzenia postępowań administracyjnych i sądowych. I tego deweloperzy najbardziej się boją.
Czasami będąc w towarzystwie prawnika, naprzeciwko mamy kilkunastu właścicieli, z których większość też ma prawnika. I każdy ma w tym swój „interes".
Są też działki kiedyś nienadające się pod inwestycje, głównie ze względu na ich pierwotne przeznaczenie. Jednak z biegiem czasu i pojawieniem się nowych inwestycji w sąsiedztwie, które przecierają szlaki, wcześniej bezużyteczne grunty stają się atrakcyjne.
Da się w ogóle szybko kupić grunt? Trafiają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta