Nie chcą rejestru ciąż
Czołowe instytucje pytają o sens pomysłu ministerstwa. Ono zdania nie zmienia.
„Dla zrozumienia i oceny racjonalności proponowanych rozszerzeń niezbędne wydawałoby się wskazanie mechanizmu, według którego nowy zakres danych korzystnie wpłynie na proces leczniczy" – pisze Naczelna Rada Lekarska do Ministerstwa Zdrowia. To jedna z wielu instytucji, które pytają o zasadność wprowadzenia tzw. rejestru ciąż.
Stało się o nim głośno w listopadzie ubiegłego roku za sprawą senatora KO Krzysztofa Brejzy. Jako pierwszy nagłośnił on projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie danych przekazywanych do Systemu Informacji Medycznej (SIM). W systemie zbierane są informacje o udzielonych pacjentowi świadczeniach zdrowotnych, zleconych procedurach czy rozpoznaniach. Projekt nowelizacji zakłada, że do SIM trafiałyby też dane o implantach, alergiach, grupach krwi oraz właśnie ciążach.
Ministerstwo tłumaczyło, że ta ostatnia informacja ma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta