Czas zburzyć mit, że jak Polacy dostaną broń, to się pozabijają
Straszenie nas samych sobą jawi się jako przejaw wrogiej propagandy mający na celu osłabienie naszych możliwości obronnych.
Wzmocnienie potencjału obronnego przed inwazją to nie tylko polska armia i „artykuł piąty”. Przykład Ukrainy pokazuje, jak istotne znaczenie ma uzbrojenie cywili, gdzie dziesiątki tysięcy mężczyzn chwyciło za broń, skutecznie wspierając działania regularnego wojska. Brakuje im jednak broni, kamizelek, hełmów, noktowizorów, optyki etc. Ukraina zliberalizowała przepisy o dostępie do broni dopiero na kilka miesięcy przed rosyjską inwazją. Zdecydowanie za późno. Obyśmy nie powtórzyli tego błędu.
Od lat słyszymy, że Polacy pozabijają się, jak tylko dostaną broń. Czas zburzyć ten mit. W Polsce każdy dorosły może posiadać bez pozwolenia czarnoprochową broń palną, a liczba posiadaczy innej broni palnej intensywnie rośnie. Nie przekłada się to na wzrost przestępczości z jej użyciem. Straszenie Polaków samych sobą jawi się więc bardziej jako przejaw wrogiej propagandy mający na celu osłabienie naszych możliwości obronnych. Niestety, uzbrojenie polskiego społeczeństwa w czasie pokoju ewidentnie nie jest w smak organom policji, wydającym pozwolenia na broń. Nowa sytuacja wymaga zmiany i tej optyki. Nadal jesteśmy przecież najbardziej rozbrojonym narodem Europy, o czym pisałem już w 2015 roku na łamach „Rzeczpospolitej”.
Powszechne prawo posiadania broni
W Polsce obowiązuje powszechny zakaz posiadania broni. Policja może nam jednak wydać pozwolenie, jeżeli wykażemy ważny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta