Ścigany za respiratory
Prokuratura wciąż nie może postawić zarzutów bohaterowi „afery respiratorowej”. Konsekwencji nie poniesie też były wiceminister Janusz Cieszyński.
Chodzi o Andrzeja I., w przeszłości handlarza bronią, który zasłynął kontrowersyjną sprzedażą respiratorów Ministerstwu Zdrowia. Wziął potężną zaliczkę, ale dostarczył tylko skromną część sprzętu, i to wadliwego. Przy okazji miał się dopuścić całej gamy przestępstw skarbowych, za co zarzuty chce mu postawić lubelska prokuratura. Nie może, bo zniknął.
O tym, że sąd na wniosek prokuratury zgodził się na aresztowanie Andrzeja I., dzięki czemu śledczy wystawili za nim list gończy, powiedział „Rzeczpospolitej” w opublikowanym we wtorek wywiadzie Dariusz Barski, prokurator krajowy. Poszliśmy tym tropem i odkryliśmy nowe okoliczności. Jak się okazuje, biznesmena od dawna nie ma w kraju.
Nieodzyskane środki
– Lubelski Urząd Celno-Skarbowy, z którym prowadzimy śledztwo, ustalił, że podejrzany opuścił Polskę drogą lotniczą w grudniu 2020 roku i po tym czasie nie ma śladu, żeby wjechał do kraju – mówi nam prok. Bartosz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta