Czy będzie u nas Budapeszt
Wybory parlamentarne na Węgrzech były wolne, ale nie uczciwe. W Polsce może być podobnie.
Głównym problemem współczesnych wyborów jest ich instrumentalizacja i stopniowe odchodzenie od demokratycznego wzorca. Nawet jeżeli zostaje zapewniona ich wolność, to jednocześnie sama elekcja może być nieuczciwa. Nieuczciwa w tym sensie, w jakim wszystkie możliwe wyborcze mechanizmy będą faworyzować z góry ustalony podmiot, najczęściej sprawującego władzę. Instrumentalizacja wyborów, w różnym stopniu jest widoczna w całym demokratycznym świecie, a w Europie ze szczególnym nasileniem występuje na Węgrzech. Warto więc przyjrzeć się temu procesowi, szczególnie w kontekście możliwości jego wystąpienia w przyszłorocznych wyborach w Polsce.
Manipulacyjna triada Orbána
Skala kwietniowego zwycięstwa Fideszu w wyborach parlamentarnych zaskoczyła prawie wszystkich, choć pewnie najmniej zdziwiony wydawał się być sam Viktor Orbán. Przez ponad dekadę stworzył system legalnych manipulacji, które w sposób zasadniczy ograniczają szanse opozycji na wygraną i przejęcie władzy. Poza samą skalą węgierskich manipulacji mechanizm ten ogranicza podstawową w demokracji funkcję wyborów, mianowicie rozliczalność polityków.
Węgierski przykład, poza oczywistym zainteresowaniem z powodu geograficznej bliskości i pewnego podobieństwa polskiego systemu partyjnego, zwraca uwagę zastosowaną przez Orbána triadą manipulacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta