Smoleńsk, trajektoria upadku
Nie wiadomo, na jakiej podstawie w umyśle Jarosława Kaczyńskiego utwierdza się pewność co do tego, że w Smoleńsku doszło do zamachu.
Gdyby nie było aż tak wytarte, a do tego nieprzystające do powagi zdarzenia, powiedzenie „jak u Hitchcocka” idealnie pasowałoby do katastrofy smoleńskiej. Prawdziwego trzęsienia ziemi, od którego napięcie zaczęło już tylko rosnąć. Napięcie domysłów, mniej lub bardziej otwartych oskarżeń, okrutnych i podłych żartów, rozkręcającej się nienawiści. A im wyższe napięcie, tym niżej znajduje się wskaźnik pokazujący powagę polskiego państwa,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta